Wilkowyja dziękowała za zbiory

„W samym środku widnokręgu, właśnie tu, gdzie stoję,
Jest moje pole – kawałek Polski,
Kawałek mojej Ojczyzny pod parasolem nieba,
Zagon ziemi żyznej, Jak bochen słonecznego chleba.”
Mieszkańcy Wilkowyji podziękowali Panu Bogu za tegoroczne plony. Uroczystości rozpoczęły się Mszą Świętą polową celebrowaną przez proboszcza parafii ks. kan. Mirosława Kędzierskiego.
Pośród pól rozległ się śpiew dziękczynny rolników i mieszkańców wsi. Msza święta dożynkowa zwieńczyła ich wysiłek i trud jaki wkładają każdego dnia w pracę na roli. Przekazany Kapłanowi chleb był dziękczynieniem Stwórcy za urodzaj. Wdzięczność tym większa, że rolnicy są świadomi tego, jak długa była droga z tym chlebem do ołtarza, ile na niej trzeba było podjąć trudu, ile obaw, ile potu spadającego z czoła trzeba było wylać w bruzdy ziemi, aby ją uprawić, użyźnić i uczynić zdolną do owocowania. Wszystko zaś wynikło z podjętej odpowiedzialności za owocowanie, za rodzenie matki-ziemi. Tę odpowiedzialność Bóg-Stwórca wypisał na pierwszych kartach Objawienia, zasiał ją głęboko w sercu człowieka: „Czyńcie sobie ziemię poddaną”
Po Mszy świętej mieszkańcy i zaproszeni goście udali się na poczęstunek.










































