Pan jest naszym światłem… [zdjęcia]
Pan moim światłem i zbawieniem moim,
kogo miałbym się lękać?
Pan obrońcą mego życia,
przed kim miałbym czuć trwogę?
Gdy mnie osaczają złoczyńcy,
którzy chcą mnie pożreć,
Oni sami, moi wrogowie i nieprzyjaciele,
chwieją się i padają.
Nawet gdy wrogowie staną przeciw mnie obozem,
moje serce nie poczuje strachu.
Ps 27, 1-3
Słowa zaczerpnięte z Ps 27 stały się inspiracją do kolejnej młodzieżowej Drogi Krzyżowej w parafii p.w. św. Jerzego i Jadwigi w Kłecku. W piątkowy wieczór ( 6 marca ) nasza młodzież poddała się kolejnemu zamyśleniu. Celem wspólnie odbytej Drogi z Chrystusem cierpiącym było wlanie odrobinę światła Bożego w serca młodych ludzi.
Młodzież zwróciła uwagę, że „dusza może nieraz przypominać ciemny pokój. Być może jest już trochę zagracony, ale ciężko to zobaczyć. Ciężko cokolwiek tam zobaczyć, dopóki nie wniesiemy światła. Tym światłem jest Jezus. Może być, że świadomie lub nie, zagracasz swój pokój. Wnosisz różne rzeczy, które są zupełnie niepotrzebne. Albo układasz to co potrzebne w niewłaściwym miejscu, tak że powstaje bałagan. To mogą być jakieś twoje obowiązki, albo hobby, jakieś relacje, albo coś nad czym lubisz spędzać czas. Dopóki w pokoju jest ciemno, nie wiesz do końca czy masz porządek. Możesz nawet żyć w przekonaniu, że w twoim pokoju jest czysto, bo nie było nigdy okazji przyjrzeć się wszystkiemu w świetle”.
Zachęcali, aby wnieść w życie światło i wszystkiemu się przyjrzeć. To dla nich Jezus jest lampą, która nigdy nie zgaśnie, nawet w czasie najciemniejszej nocy. Zwrócili uwagę, że to Krzyż Chrystusa oświeca ich w ten wieczór. W tym krzyżu jest dla nich nadzieja na Życie wieczne. W najtrudniejszych chwilach, gdy trudno uznać im że to, co przeżywają, krzyż Chrystusa staje się światłem nadziei.
W czasie drogi przy każdej stacji zatrzymali się nad tajemnicą życia i rozświetlali je SŁOWEM BOŻYM. Symbolicznie młodzi z zapalonym zniczem wnosili to światło nadziei do źródła, do Krzyża przed ołtarzem . „Ja jestem światłem świata. Kto idzie za Mną, na pewno nie będzie błądził w ciemności, lecz będzie miał światło życia”. Słysząc głos Mistrza poszli w drogę. Jednak należy pamiętać, że DROGA światła jest wąska i wymagająca…
Wspólnie przeżywaną Drogę zakończyli słowami:
Panie Jezu!
Wierzymy, że objąłeś ramionami krzyża
najtrudniejsze sprawy młodości: porywcze serca,
rozhuśtane myśli, wybujałe marzenia.
Ufamy, że opromieniłeś je światłem swego
Boskiego majestatu i powierzyłeś opiece
najczulszej z Matek. Dziękujemy Ci,
za każde spojrzenie, każdy gest i
dotyk miłości.
Wierzymy, że objąłeś ramionami krzyża
najtrudniejsze sprawy młodości: porywcze serca,
rozhuśtane myśli, wybujałe marzenia.
Ufamy, że opromieniłeś je światłem swego
Boskiego majestatu i powierzyłeś opiece
najczulszej z Matek. Dziękujemy Ci,
za każde spojrzenie, każdy gest i
dotyk miłości.
Prosimy bądź sternikiem naszych łodzi i
skałą, na której zbudujemy swoje dorosłe
życie. Pomóż tak żyć i pracować,
byś był prawdziwie uwielbiony w
naszych rodzinach. Amen.






















