„Nie rzucim ziemi, skąd nasz ród …”

Polski my naród, polski lud...” – po 123 latach ówcześni Polacy, mogli swobodnie, bez strachu śpiewać pieśni patriotyczne, cieszyć się odzyskaną niepodległością. Od tamtych chwil upłynął prawie cały wiek. Czy my dziś pamiętamy o tym ważnym dniu? Co dziś znaczy dla Polaków, ludzi takich jak my odzyskanie niepodległości?

11 listopada 1918 roku, to jedna z najważniejszych dat w historii naszego kraju. 23 kwietnia 1937 roku, ten dzień ogłoszono Świętem Niepodległości. Data ta jest umowna, proces odzyskiwania niepodległości był stopniowy. Były Powstania Śląskie, Powstanie Wielkopolskie, wojna polsko-bolszewicka. Suwerenność Polski została okupiona krwią wielu rodaków. Dzień ten jest wolny od pracy. Organizowane są różnego rodzaju akademie, uroczystości. Polacy bowiem, to naród, który lubi wracać pamięcią do wydarzeń wielkich, które wywarły ogromny wpływ na dzieje Polski.

Jakie były początki nowej niepodległej Polski? Jak doszło do tego wydarzenia? Aby w niewielkim stopniu odpowiedzieć na te pytania, należy cofnąć się do początku I wojny światowej, choć historia Polski, to historia walk o niepodległość. Jako naród Polacy od zarania państwowości byli zmuszani do walk o swoją suwerenność. Nasze położenie geograficzne, prawie zawsze gwarantowało udział w jakimś konflikcie na mniejszą lub większą skalę. Wybuch I wojny światowej, dał Polsce realne szanse na odzyskanie utraconej niepodległości. W walki zaangażowani byli wszyscy zaborcy państwa polskiego – Niemcy, Rosja i Austro-Węgry. W przypadku ich przegranej, lub poważnego osłabienia otwierała się szansa, aby społeczność europejska zainteresowała się sprawą polską. Wszystko poszło zgodnie z oczekiwaniami. Podpisanie aktu kapitulacji przez Niemcy i Austro-Węgry 11 listopada 1918 roku, oraz zmiany ustrojowe w Rosji z roku 1917, dały nam możliwość cieszenia się z odzyskania niepodległości. Po 123 latach Polska wróciła na mapę Europy. Kraj był wyniszczony, liczne dzieła sztuki, ikony artystyczne, surowce zostały zagarnięte i wywiezione z Polski. Nowo powstałe państwo, musiało borykać się z ciężką sytuacją gospodarczą i polityczną.

Pierwszy Tymczasowy Rząd Republiki Polskiej powstał 7 listopada, a na czele stanął Ignacy Daszyński. 11 listopada Rada Regencyjna, przekazała naczelne dowództwo nad siłami zbrojnymi Józefowi Piłsudskiemu, a 14 listopada otrzymał również władzę cywilną. 16 listopada Piłsudski wysłał komunikat do państw Ententy, w którym informował, że „z woli całego narodu”, powstało państwo polskie, obejmujące zasięgiem wszystkie ziemie odzyskane. Nastroje wśród ludzi były bardzo optymistyczne, choć po tylu latach zaborów nie wszyscy mogli uwierzyć w to, że Polska odzyskała niepodległość. Polska wróciła na mapę powojennego świata. Ludzie wyszli na ulice świętować, tak długo oczekiwaną wolność.

Mimo upływu czasu, Polacy w większości pozostali patriotami. Dzień 11 listopada, w całym kraju obchodzony jest bardzo uroczyście. Jest to czas kiedy wspominamy historyczne wydarzenia, oddajemy cześć rodakom, poległym w walkach o wolną Polskę. A jak dzisiaj postrzegamy patriotyzm, w czasach pokoju, gdy nie trzeba stawać z bronią w ręku, dla obrony Ojczyzny? Może nasz patriotyzm okażmy, nie tyle wywieszeniem flagi czy udziałem w wydarzeniu związanym z tym dniem. Bycie patriotą, to nie tylko 11 listopada czy inne święta narodowe. Patriotą można być na wielu płaszczyznach codziennego życia. Bardzo trafnie to ujął pisarz Romuald Pawlak.

Dla mnie patriotyzm oznacza, że ważniejsze od wywieszania sztandarów (choć to ważne), jest np. zbieranie papierków, dbanie o to, aby zachować polskie korzenie i tradycję. Taki patriotyzm – mały – pojmowany nie jako hasła, tylko drobne działania, na skalę rodziny. To właśnie z tych małych strumyczków, rodzi się wielka rzeka. Większe znaczenie ma wychowanie dzieci w świadomości naszych tradycji, niż marsze i inne manifestacje.”

Pisarz przyznaje, że odzyskanie niepodległości dla Polaków jest bardzo ważne. Duch polskości, choć w różny sposób okazywany nie zaginął. Niepodległość oznacza życie w wolnym kraju, bez reżimu z możliwością wyboru swojej przyszłości. Szerzenie patriotyzmu i umiłowania Ojczyzny, powinno być poniekąd obowiązkiem każdego z nas. Polacy nie zapominają o swojej historii, korzeniach. Zawsze promują swoją tradycję i kulturę. Tak było przez stulecia, po wszelkich wojnach, niedawno w PRL-u, tak jest dziś. Dzięki poprzednim pokoleniom rodaków, możemy bez przeszkód i lęku śpiewać: „Jeszcze Polska nie zginęła…” czy „Nie rzucim ziemi skąd nasz ród…”

Za kilka dni po raz kolejny załopoczą biało-czerwone flagi, usłyszymy Mazurka Dąbrowskiego, nie jednemu mocniej zabije serce. Jesteśmy Polakami, mamy wolny kraj. Możemy powiedzieć, że sprawdziły się słowa Roty:

Odzyska ziemi dziadów wnuk! Tak nam dopomóż Bóg”