Katecheza na Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego

Beatyfikacja rodziny Ulmów to wydarzenie wyjątkowe, ponieważ równocześnie cała rodzina została wyniesiona na ołtarze. Zarówno małżonkowie: Wiktoria i Józef Ulmowie, jak i ich siedmioro dzieci, w tym także dziecko nienarodzone, które było pod sercem matki.
Kim zatem byli? W czym mogą być dla nas przykładem, w „pielgrzymce nadziei”? Małżonkowie wiedli zwyczajne życie, dzieląc swój czas między obowiązki rodzinne i realizację swoich pasji. Dużo czasu poświęcali również na modlitwę, czytanie Pisma
Świętego, uczestnictwo we Mszach Świętych.
Józef „pasjonował się fotografią. Pierwszy aparat skonstruował samodzielnie, ale gdy fundusze na to pozwoliły, zakupił profesjonalny sprzęt. To dzięki jego zdjęciom poznajemy klimat Markowej oraz oglądamy zdjęcia jego rodziny. Wiktoria natomiast należała do Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, była członkiem amatorskiego teatru. Znajdowała czas i chętnie udzielała się poza domem, mając udział w wielu inicjatywach”.
Zachowały się zdjęcia rodziny Ulmów, na których można dostrzec „szczególną miłość małżonków i wzajemny szacunek. Kiedy przypatrzymy się im na fotografiach, widać na nich miłość, pokój, radość. […] Niewątpliwie Ulmowie darzyli się miłością i szacunkiem i w tej atmosferze wiary, zaufania Bogu i miłości przychodziły na świat i wychowywały się ich dzieci”.
Małżonkowie traktowali Słowo Boże z najwyższą powagą, jako punkt odniesienia dla chrześcijanina. Starali się realizować wskazania zawarte w Ewangelii w swoi codziennym życiu. Dlatego, gdy zaszła taka potrzeba, nie wahali się przyjąć pod swój dach prześladowanych Żydów. Właśnie za ten czyn zostali rozstrzelani.