Katecheza na niedzielę 7. lipca

W przysiędze małżeńskiej, w prywatnych deklaracjach między narzeczonymi wyznajemy sobie wzajemną miłość. O czym jednak wtedy myślimy? Czy przyrzekamy, że nasze emocje w stosunku do niej/niego się nie zmienią? Co przez te słowa chcę przekazać drugiej osobie?

Miłość to nie tylko emocje, wzloty i upadki. Miłość to akt woli: „Ja chcę Twojego dobra. Zrobię wszystko, abyś był(a) ze mną szczęśliwy(a)”. Motywem naszego działania jest troska o jej/jego dobro, niezależnie od stanu uczuć w danej chwili. Jesteśmy gotowi pomagać sobie wzajemnie w stawaniu się coraz lepszymi.
Miłość oparta na miłości Boga do człowieka sprawia, że człowiek staje się darem dla drugiego człowieka – dla męża/żony, dzieci. „Umiłowani, miłujmy się wzajemnie, ponieważ miłość jest z Boga, a każdy, kto miłuje, narodził się z Boga i zna Boga” (1J 4,7).
Miłość bezinteresowna, mająca na względzie jedynie dobro drugiego, jest fundamentem rodziny. Aby jednak ten fundament był trwały, niezniszczalny, trzeba
go zakorzenić w Bogu. Prośmy Pana Boga, aby naszą miłość udoskonalał, oczyszczał z egoizmu, szukania własnego dobra.