Katecheza na 2. Niedzielę Adwentu

Maryja – młoda kobieta – mieszka w niedużej miejscowości, zwanej Nazaret. Podobnie jak większość kobiet w jej wieku zajmuje się zwyczajnymi sprawami: krząta się przy domu, pomaga rodzicom i krewnym. Ma marzenia i plany na przyszłość. Niedawno zaręczyła się z Józefem, planują już ślub, potem wspólne życie. Wydaje się, że wszystko układa się tak, jak trzeba, jest dobrze. Nie ma wątpliwości, że Pan Bóg Jej obficie błogosławi.
I nagle to niecodzienne spotkanie z Aniołem Gabrielem… Fakt czy może halucynacja? I ta dziwna obietnica, że zostanie Matką Syna Bożego. Czy zrodziły się w Niej pytania o to, jak zareaguje Józef, gdy się dowie, że Ona zostanie matką? Jak o tym powiedzieć rodzicom, krewnym i znajomym? Po ludzku Maryja znalazła się w bardzo trudnej sytuacji. Jej niemalże idealny świat nagle rozpadł się na kawałki. Z jednej strony została wybrana przez Boga, powierzono Jej wspaniałą i odpowiedzialną rolę Matki Syna Bożego, z drugiej jednak strony musiała mierzyć się z domysłami ludzi, niedowierzeniem innych, rezygnacją ze swoich marzeń i planów.
Bycie „pielgrzymem nadziei” to wpuszczenie Pana Boga w moje „tu i teraz”. Może moje plany i marzenia legną w gruzach, może będzie się trzeba zmierzyć z niezrozumieniem i wyśmianiem przez innych, może wcale nie będzie tak pięknie, jakby się mogło wydawać. Jednak mówiąc Bogu „tak”, można mieć pewność, że wraz z nowym zadaniem Pan Bóg daje siły, mądrość i łaskę do wypełnienia tego, czego od każdego z nas oczekuje. Wyposaża nas na drogę, do której nas wzywa. I ostatecznie Pan Bóg daje nam więcej dobra i miłości, niż możemy to sobie wyobrazić.