Kolejny dzień w Giewartowie jest już za naszymi milusińskimi. Poranek napawał wszystkich optymizmem. Po wielu dniach niepogody na naszym polskim niebie pojawiło się słoneczko. Zwyczajnie można by rzec lato pełną parą…
Środowy program był napięty. Po śniadaniu nasi mali parafianie udali się do 33 Bazy Lotniczej w Powidzu. Jest to największe lotnisko transportowe w Polsce. Znajduje się w nim 6 ogromnych samolotów (HERKULES), nieco mniejsze BRYZY i produkowane w Polsce SOKOŁY. Fascynującym przeżyciem było wejście na pokład Herkulesa oraz możliwość zajęcia miejsca za sterami tegoż kolosa.
Na terenie lotniska odbyło się spotkanie z sokolnikiem. Człowiekiem, który układa drapieżne ptaki. Ich zadaniem jest „czyszczenie” płyty lotniska z innych ptaków zagrażających bezpieczeństwu.
Kolejne miejsce odwiedzone przez uczestników wypoczynku to Straż Pożarna w Bazie Lotniczej. Młodzi mogli posłuchać co nieco o pracy w wojsku, zadaniach, które wykonują strażacy oraz przyjrzeć się z bliska wozom bojowym.
Po wizycie w Powidzu przyszedł czas na stadninę koni w Mieczownicy. Chcąc zobaczyć piękne konie zrezygnowaliśmy z koni mechanicznych tzn. autobusu i udaliśmy się tam niecodziennym zaprzęgiem konnym. Wiatr miotał naszymi grzywami… Pędziliśmy z prędkością ok 10 km/h.
Koniec dnia umiliły nam fale jeziora, które bezlitośnie przecinaliśmy naszymi pojazdami wodnymi: kajakami i rowerkami. Mimo tak intensywnego dnia nie zabrakło nam sił na grę w piłkę nożną i zabawy w ogrodzie na świeżym powietrzu.