Dożynki Gminne 30.08.2015
Dom mieszkalny niewielki, lecz zewsząd chędogi, i stodołę miał wielką, i przy niej trzy stogi… Brama na wciąż otwarta przechodniom ogłasza, że gościnna i wszystkich w gościnę zaprasza”.
W niedzielne popołudnie (30 sierpnia) nasza świątynia parafialna zapachniała zbożem i chlebem. Rolnicy z naszej gminy składali dziękczynienie za tegoroczne zbiory. Uroczysta Msza Święta rozpoczęła się o godzinie 14, a przewodniczył jej ks. kan. Mirosław Kędzierski.
Całość obchodów rozpoczęła się na kłeckim rynku, skąd uroczysty korowód wieńców dożynkowych oraz płodów ziemi udał się do naszego kościoła. Wieńce i chleby oraz owoce naszych ogrodów zostały złożone przed ołtarzem jako dziękczynienie dla Pana Boga, za rolniczy trud, za błogosławieństwo Boże podczas żniw oraz za to, że nie dotknęły nas klęski żywiołowe. Wszystkie dary podczas Eucharystii zostały poświęcone.
W uroczystościach brali udział przedstawiciele władz gminy z panem burmistrzem Adamem Serwatką, oraz Przewodniczącym Rady Miejskiej panem Janem Borkowiczem na czele. Byli też zaproszeni goście z powiatu i okolicznych gmin.
Sednem dożynek jest dziękczynienie za chleb, najważniejszy cel i owoc pracy rolnika. Ksiądz proboszcz mówił w swoim kazaniu:
„(…) Troska o chleb jest troską o życie. Ojcowie nasi mawiali: „Jak jest chleb i woda, to nie ma głoda”. Wszystkie nasze życiowe zmagania i troski koncentrują się właśnie na tym, żeby „chleb leżał na stole”, żeby go nikomu nie brakowało.(…) Chlebem częstowano wędrowców, dawano dzieciom do chrztu, nowożeńcom i żołnierzom idącym na wojnę. Do dzisiaj jeszcze witamy chlebem nowożeńców i ważnych gości. Chleb był zawsze w Polsce wielką świętością. Wyrzucanie go do śmieci uważane było za ciężki grzech. Przed krojeniem nowego bochenka chleba zawsze robiono na nim znak krzyża. Chleba nie wolno było jeść w czapce na głowie ani nim się bawić. Jeżeli w czasie posiłku okruszyna chleba przypadkiem upadła na ziemię, należało ją szybko podnieść, ucałować i zjeść.(…)”
Jako dziękczynienie odśpiewano hymn Te Deum laudamus..., dla uwielbienia Boga stwórcy wszystkiego, a na zakończenie Mszy Świętej – Boże coś Polskę…, z prośbą o opiekę nad Polską Ziemią, aby na naszych stołach nie zabrakło chleba powszedniego.
Po Mszy Świętej wszyscy procesyjnie udali się do miejskiego parku na wspólne biesiadowanie.






















































































