Oto siewca wyszedł siać. A gdy siał, niektóre ziarna padły na drogę, nadleciały ptaki i wydziobały je. Inne padły na miejsca skaliste, gdzie niewiele miały ziemi; i wnet powschodziły, bo gleba nie była głęboka. Lecz gdy słońce wzeszło, przypaliły się i uschły, bo nie miały korzenia. Inne znowu padły między ciernie, a ciernie wybujały i zagłuszyły je. Inne w końcu padły na ziemię żyzną i plon wydały, jedno stokrotny, drugie sześćdziesięciokrotny, a inne trzydziestokrotny.
W dniu dzisiejszym do naszej świątyni parafialnej przybyli rolnicy z Biskupic, aby na Mszy Świętej podziękować za tegoroczne plony. Dziękczynienie jest odpowiedzią na dar, jaki otrzymujemy, w tym przypadku jest nim zboże, wszelkie płody ziemi, które pozwalają nam żyć, stając się naszym pokarmem. To zboże jest owocem zarówno ziemi, jak i wysiłku umysłowego i fizycznego człowieka. Gdy Bóg, człowiek i ziemia współdziałają ze sobą, rodzą się wspaniałe plony, którym nieodzownie powinno towarzyszyć właśnie dziękczynienie. Człowiek jednak często zapomina o istocie dziękczynienia, jaką jest bezinteresowne podziękowanie Bogu za dary ziemi i radość z trudu, który daje mu chleb.
Dlatego warto przypomnieć istotę prawdziwych dożynek i przywracać zwyczaje naszych praojców i ducha dziękczynienia za chleb powszedni. Aby dożynki nie były tylko festynem ludowym, ale niosły ze sobą wyższe wartości – te duchowe, które stają się współmierne dziękczynieniu za największy dar, jakim jest chleb.